Back to top
Publikacja: 06.04.2024
Wielotysięczna demonstracja na ulicach Budapesztu
Polityka

Kilkadziesiąt tysięcy osób protestowało w sobotę w centrum Budapesztu przeciwko premierowi Viktorowi Orbánowi. Inicjatorem pierwszej tak dużej antyrządowej demonstracji od lat był 43-letni Péter Magyar, prawnik do niedawna związany z rządzącą partią Fidesz Viktora Orbána, były mąż byłej minister sprawiedliwości Judit Vargi, który obiecuje dokonać prounijnego zwrotu w węgierskiej polityce.


Tysiące ludzi zgromadziły się na wiecu zorganizowanym przez węgierskiego działacza opozycji Pétera Magyara. Fot. AA/ABACA/PAP/Abaca


Antyrządowy protest wzbudził zainteresowanie światowych mediów. Brytyjski "Guardian" podkreślił, że tak dużej manifestacji w węgierskiej stolicy nie było od lat. I podkreślił, że pojawienie się Pétera Magyara - dawnego "insidera reżimu" - wywróciło wewnętrzną scenę polityczną do góry nogami. 

Sobotnia demonstracja była już drugim protestem zorganizowanych w ciągu ostatnich kilku tygodni przez Petera Magyara, który zapowiada stworzenie własnej partii, a w połowie marca ogłosił 12-punktowy program. Zapowiedział w nim między innymi walkę z korupcją, poprawę jakości edukacji i sprawności funkcjonowania służby zdrowia, dbanie o wolność mediów publicznych czy niezależność prokuratury, a także konstruktywny dialog z Unią Europejską i NATO, uwzględniający interesy narodowe i chroniący węgierską suwerenność.

Kolejną manifestację Peter Magyar zapowiedział na początek maja. Sondaż pokazują, że jeśli założyłby on własne ugrupowanie polityczne, to mogłoby ono liczyć na kilkanaście procent poparcia. Stałoby się tym samym trzecią siłą polityczną na Węgrzech po rządzącej koalicji Fidesz-KDNP oraz Koalicji Demokratycznej (DK) byłego premiera Ferenca Gyurcsánya i innych rozłamowców z Węgierskiej Partii Socjalistycznej. Ten ostatni odniósł się do sobotniej demonstracji w Budapeszcie w mediach społecznościowych, podkreślając między innymi, że w węgierskiej polityce są ludzie, "którzy ani przez minutę nie służyli reżimowi Orbána, nigdy nie głosowali na Fidesz", "którzy wzywają do pełnej współpracy, a nie podziału, a nawet zastąpienia opozycji sprzeciwiającej się Orbánowi" oraz "ci, którzy mimo to nie idą na kompromis z Orbánem, nie zabiegają o przychylność prawicy, trzymają się razem i nie odrzucają swoich przekonań dla obietnic chwili".


Źródło: Facebook


Jak zauważa portal hvg.hu do demonstracji odniosła się również Ágnes Kunhalmi. Współprzewodnicząca Węgierskiej Partii Socjalistycznej (MSZP) stwierdziła, że szanuje tych liberałów, rozczarowanych niezależnych i rozczarowanych prawicowych demokratów, którzy z zainteresowaniem przyglądają się Péterowi Magyarowi. Zaznaczyła jednak, że „dla mnie jakąkolwiek koalicję w nadchodzących wyborach parlamentarnych można sobie wyobrazić jedynie z tymi, którzy dają jasno do zrozumienia, że nie chcą współpracować z Fideszem bez Orbána”.

(J)