Back to top
Publikacja: 20.02.2024
Szef dyplomacji Péter Szijjártó: Węgierska prezydencja UE będzie najbardziej prorozszerzeniową w historii Unii
Polityka

Węgierska prezydencja w Radzie UE będzie najmocniej w historii nastawiona na rozszerzenie Unii Europejskiej. Wówczas negocjacje akcesyjne skupią się na rzeczywistych wynikach, a nie na podporządkowaniu się naciskom politycznym – zapowiedział we wtorek w Brukseli minister spraw zagranicznych i handlu Węgier. Péter Szijjártó podkreślił, że Węgry chciałyby pomóc Serbii w otwarciu nowych rozdziałów akcesyjnych, Czarnogórze w zamknięciu kilku rozdziałów, a Bośni i Hercegowinie, Gruzji i Mołdawii w rozpoczęciu „prawdziwych, merytorycznych negocjacji”.


Minister spraw zagranicznych i handlu Węgier Péter Szijjártó. Fot. DUMITRU DORU/PAP/EPA


– Węgry są zainteresowane silną Europą i silną Unią Europejską – podkreślił szef węgierskiej dyplomacji, dodając, że na siłę Unii Europejskiej składają się zarówno siła państw, które są już członkami wspólnoty, jak i „dynamika i świeżość nowych członków”. – Unia Europejska bardzo potrzebuje dzisiaj tego drugiego elementu. Unia Europejska potrzebuje nowych państw członkowskich, które wniosą do wspólnoty nowy impet i świeżość, takich jak kraje Bałkanów Zachodnich czy Gruzja oraz Mołdawia – podkreślił w Brukseli Péter Szijjártó.

Szef węgierskiej dyplomacji zapowiedział, że Węgry, stojąc na czele Rady UE, sprawią, że każdy kraj będzie oceniany na podstawie własnych postępów w procesie akcesyjnym. – Nie pozwolimy na sztuczne łączenie procesów akcesyjnych określonych krajów. Nie pozwolimy na to, aby jakiegokolwiek państwo pragnące przystąpić do Unii Europejskiej było zakładnikiem opóźniającego się procesu akcesyjnego innego kraju – zapowiedział minister Péter Szijjártó. – Podczas negocjacji akcesyjnych skupimy się na realnych wynikach, nie będziemy ulegać jakiejś politycznej presji, pochodzącej w dodatku od aktorów zewnętrznych, czyli krajów spoza Unii Europejskiej czy organizacji pozarządowych – dodał węgierski minister spraw zagranicznych i handlu. 

Péter Szijjártó zapowiedział także, że sprawując prezydencję w Radzie UE, Węgry będą walczyć z podwójnymi standardami i pilnować, aby wymagania stawiane przed krajami aspirującymi do członkostwa we wspólnocie były realistyczne. – Nie pozwolimy na ustalanie warunków, które co prawda brzmią dobrze, ale są pozbawione sensu – powiedział szef węgierskiej dyplomacji, dodając, że Węgry nie zgodzą się także na stawianie przed krajami członkowskimi wymogów, których nie są w stanie spełnić nawet te państwa, które  są już członkami Unii Europejskiej. 

Węgierski dyplomata zaznaczył jednak, że zdaniem władz w Budapeszcie negocjacje akcesyjne nie mają sensu, jeśli kraj kandydujący jest w stanie wojny, ponieważ Unia Europejska „nie powinna importować żadnego konfliktu zbrojnego”.

Węgry mają przejąć od Belgii prezydencję w Radzie Unii Europejskiej (RUE) w lipcu 2024 roku. Ta kwestia budzi jednak kontrowersje części europarlamentarzystów, żądających pozbawienia Węgier prawa głosu w RUE. 

(J)